:: Czy można z góry zakładać pisanie ustaw łamiących Konstytucję?

12.03.2016

Wg niektórych ugrupowań parlamentarnych tak!

Czym innym, jak nie takim przyzwoleniem, są dziś emocjonalne apele o kompromis w sprawie kryzysu konstytucyjnego, z jednoczesnym twardym postanowieniem nie publikowania wyroku TK z dnia 9 marca br. i nie przestrzegania go? Dokładnie takim założeniem!

Aby dziś można było podjąć rozmowy i dojść do kompromisowego rozwiązania sporu trzeba bezwzględnie najpierw pokazać, że się uznaje istotę ustroju zapisanego w Konstytucji RP - trójpodział władzy, czyli tzw. demokrację konstytucyjną. W takiej demokracji TK kontroluje zgodność z prawem działań władzy ustawodawczej i wykonawczej i ma ona obowiązek publikowania, przestrzegania i wykonywania orzeczeń dotyczących ustawodawstwa.
Ten warunek także Komisja Wenecka uznała za zasadniczy i konieczny aby wyjść z kryzysu konstytucyjnego. Dopiero po jego spełnieniu możliwe jest szukanie rozwiązań, które usprawnią orzekanie i jeszcze bardziej zabezpieczą potencjalne zagrożenie upolitycznienia.
Odmowa publikacji pogłębia niestety kryzys. Oznacza, że w tej sytuacji kompromis nie byłby niczym innym jak wspólnym ustaleniem na ile przyzwala się władzy na stanowienie prawa niezgodnego z Konstytucją RP - w 10%, 20%, 30%......? - a więc np. na ile przyzwala się na łamanie praw i wolności człowieka i wobec kogo? Może wobec swoich: ludzi pierwszej kategorii , wg określenia Prezydenta Andrzeja Dudy, stosować przyzwolenie na wszystko, a tych gorszych, którzy chcą - jak to się Prezydent niezwykle "wytwornie" wyraził - doić Ojczyznę, być bezwzględnym. Bezwzględnym, czyli np. wyrokować bez sądu, z użyciem prowokacji i uznaniem dowodów zdobytych za pomocą czynu zabronionego - rządzący przegłosowali na ostatnim posiedzeniu sejmu zgodę na używanie takich dowodów.
I dziwnie mi się skojarzyły lata 2005-2007, bo ostatnio kręci się po hotelu poselskim i wokół Sejmu Agent Tomek, słynny zawodowy amant, który uwodził kobiety dla osiągnięcia z góry założonego celu - nakłonienia do korupcji.
A zatem realności nabiera powtórka scenariuszy aresztowań, zatrzymań, prowokacji, publicznego oczerniania, bez względu na fakty, prawdę, ale z zasadniczą różnicą - Pan Prokurator Generalny Minister Sprawiedliwości zabezpieczył sobie w znowelizowanych ustawach bezkarność ewentualnych wątpliwych działań, na wypadek procesów sądowych w przyszłości.
Wszak ma doświadczenia z przegranych procesów, wytaczanych wobec niego za niedozwolone działania, o które teraz zadbał, aby były dozwolone!
A zmiany to m.in.: uprawnienie wydawania wiążących poleceń służbowych prokuratorom wszystkich szczebli, czyli ingerencja w „treść czynności prawnej”, co było wcześniej zabronione; wnioskowanie do wszystkich organów ścigania o podjęcie czynności operacyjnych, np. podsłuchów; możliwość zdejmowania przez Prokuratora Generalnego wszelkiego rodzaju klauzul poufności i tajności, nawet przy negatywnej opinii organu, którą ją nadał; możliwość udzielania przez Prokuratora Generalnego każdej osobie wszelkich informacji o toczących się postępowaniach w prokuraturach, co może się odbyć bez zgody prokuratora, który prowadzi postępowanie; możliwość obsadzania przez Prokuratora Generalnego wolnych stanowisk prokuratorskich bez przeprowadzania konkursów, na wszystkich szczeblach prokuratury, bez względu na staż i doświadczenie, a więc większa możliwość politycznych wpływów ; i kuriozalne uregulowanie, że Prokuratorzy, w tym Generalny (!), nie będą ponosić odpowiedzialności dyscyplinarnej za jakiekolwiek działania, jeżeli są podjęte w „interesie społecznym”. Bardzo ogólne i niedookreślone pojęcie będzie sprzyjało możliwości nadużywania swych funkcji.
Najnowsze badanie sondażowe pokazało tymczasem, że "interes społeczny", ustami badanych w sondażu, opowiedział się w 74% za opublikowaniem przez rząd wyroku TK uznającego za niezgodną z konstytucją tzw. ustawę naprawczą (naprawiającą rzekomo trybunał). Ciekawe, czy Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny, powtarzający tak jak inni członkowie rządu i PIS, że działają z woli narodu, wykonają tę wolę odnośnie publikacji wyroku!
 
Maria Małgorzata Janyska
Posłanka na Sejm RP

:: Komentarze

:: facebook