:: ... ???

15.11.2015

Od piątku, od terrorystycznego ataku w Paryżu, wygłoszono już wiele opinii, sądów. W pierwszych dniach są głównie wynikiem naszych natychmiastowych ludzkich emocji. To nie może dziwić, bo trudno  być obojętnym na takie straszne wydarzenie. 

Ale do decyzji -  co i jak dalej, trzeba szybko ochłonąć i nie można kierować się pierwszymi emocjami, trzeba sprawnego konsekwentnego i wspólnego działania.

I tu trzeba sobie szybko odpowiedzieć na wiele pytań.

Czy nie przegadaliśmy, nie przegadujemy za dużo czasu? Czy izolacja, absolutne zamknięcie się w swoich granicach, które wielu podpowiada, jest  rozwiązaniem, do czego może doprowadzić? Czy możliwa jest izolacja, zamknięcie się na problemy Europy i świata,  i jednoczesne korzystanie z dobrodziejstw bycia "obywatelem Europy", "obywatelem świata"? Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że odradzające  się w Europie, także u nas, także w konsekwencji takich wydarzeń, nacjonalizmy mogą być  tragiczne w skutkach ? Wszak u ich podstaw leży uznawanie interesu własnego narodu za nadrzędny, nie liczenie się z jednostką (także swoim obywatelem) w imię właśnie tego interesu, który definiuje się  wg. uznania - jak bardzo może to teraz trafić na podatny grunt? Jak obronić się wskutek tego przed nietolerancją i możliwymi napaściami - bez powodu, dla zasady -  na obywateli innych narodowości, także Polaków za granicą, wzajemnie na siebie, tylko dlatego, że ktoś inaczej wygląda, ma inne zdanie, mimo że żyje uczciwie i spokojnie?

Czy i na ile starczy nam mądrości - zbiorowej i indywidualnej, aby ustrzec się, zapobiec  wykorzystaniu tej sytuacji do własnych celów przez skrajne grupy wewnątrz  europejskich krajów? Czy terroryści nie dostarczyli teraz nacjonalistom  legitymacji do przejścia od haseł do czynów?

Kto i dlaczego ma interes, aby z zewnątrz powodować taką sytuację? Czy nie zadziwiają paszporty znajdowane w całości przy rozerwanych na strzępy ciałach samobójców - zamachowców? Czy nie jest to celowe podrzucenie  tropu?  Czy jest on właściwy? Czy zadamy sobie trud analizy pytań i odpowiedzi na nie? Czy w ogóle będziemy je zdawać, czy będziemy od razu rozstrzygać? Do czego może nas to doprowadzić? Czy zachowamy ludzkie odruchy ........? ........?........?

Zanim - z powodu zwykłego ludzkiego strachu, który towarzyszy nam wszystkim - zawyrokujemy, zanim damy się sprowokować do nienawistnych wypowiedzi, albo co gorsze nieludzkiego  traktowania niewinnych ludzi, zadajmy sobie trud pytań i odpowiedzi.

:: Komentarze

:: facebook