:: Patrzmy rozsądnie na rzeczywistość

17.08.2015

 

To zdanie, które dziś usłyszałam ( w dniu, w którym piszę ten felieton), brzmiało mi w uszach niemal cały dzień.
 
Może było ono nieco inaczej sformułowane, ale taki był przekaz. Zastanawiałam się dlaczego mi tak utkwiło w głowie i chyba wiem - chyba dlatego, że nie wypowiedział go żaden polityk, ani osoba aspirująca do tej funkcji, ani żaden zagorzały zwolennik takiej, czy innej partii.
 
Chyba dlatego, że było ono podsumowaniem refleksji o mądrości, o uczeniu mądrego życia, mądrej wyważonej oceny - od dziecka. Wypowiedział je człowiek, który z racji swej funkcji ma rozmawiać z ludźmi, ma ludzi do siebie zbliżać a nie antagonizować.   I spełnił swą rolę , mimo że to nie takie łatwe, bo wiele środowisk niestety, i to opiniotwórczych,   cieszących się poważaniem sporych grup ludzi, umiejętnie podsyca antagonizmy.
 
Twierdzę tak, bo świadczą o tym fakty - w ostatnich latach i choćby jeszcze miesiąc wstecz wielu Polaków publicznie mówiło takie złe rzeczy o swoim kraju a więc w efekcie także o Polakach - że nie chcę już tego przywoływać, bo to po prostu smutne. A dziś już jest pięknie! Ile czasu trzeba było na zmianę zdania ? Właściwie jeden tydzień - od 6 do 15 sierpnia. Czy coś się w tym czasie zdarzyło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki?
 
Dlatego tak istotny jest rozsądny ogląd rzeczywistości, bez nadmiernego ulegania chwilowym emocjom, które jak się okazuje z łatwością można marketingowo wykreować, uruchomić i tak się robi. Lecz tak się robi w marketingu produktu "byle jakiego", który ma być tylko sprzedany tu i teraz, a za chwilę wykreuje się inny "chwilowy".
Wykorzystuje się naiwność zbudowaną na emocjach.
 
Ale nie powinno być przyzwolenia na takie podejście w marketingu politycznym, musi być granica politycznej marketingowej ułudy, taka zwykła ludzka przyzwoitość.
 
Niech analogią będzie marketing, ale tym razem dobrego produktu, w którym dba się o to, aby obiecane cechy, wartości, były rzeczywiście odczuwalne po jego nabyciu i żeby były coraz lepsze . Z prostego powodu - następnym razem klient nie da się już nabrać. Markę dobrego produktu buduje się przez lata i szanuje się klienta.
 
Klasa polityka wysokiej rangi powinna być jak marka takiego produktu, produktu premium ( najwyższej jakości).
 
Maria Małgorzata Janyska
Posłanka na Sejm RP

 

:: Komentarze

:: facebook