Bardzo wiele problemów mi przedstawiano, w tym pojedyncze przypadki biedy w rodzinach, ale nikt nie zgłosił problemu - głodujących dzieci.
A ten aspekt wybrzmiał bardzo mocno teraz w kampanii wyborczej i to właśnie jako "głód". Mimo tego, że oficjalne dane GUS podają informację o dużej ilości dzieci niedożywionych, to w środowiskach lokalnych to się nie potwierdza. Widać więc, że gdzieś jest problem - albo z metodologią badań, albo z niewłaściwą diagnozą, bo nie chce mi się wierzyć, że z bagatelizowaniem i celowym nie zauważaniem problemu. Bo nie jesteśmy państwem, które razem z samorządem - będącym najbliżej ludzi i najbardziej znającym problemy swoich mieszkańców - nie mogłoby sobie poradzić z takim problemem.
Od lat jest kierowana na dożywianie dzieci duża pomoc państwa, lokalne samorządy bardzo skrupulatnie zajmują się biedą w rodzinach i dożywianiem dzieci, a do tego stowarzyszenia, Caritas, banki żywności (mamy od lat taki w Pile i współpracuje m.in. z samorządami), przedsiębiorcy i wiele innych podmiotów.
Moje własne doświadczenie z organizowanym rokrocznie charytatywnym koncertem "Podziel się Wigilią", na którym zbieramy paczki na świąteczny stół, wskazuje że mamy wielu ludzi chcących podzielić się z innymi. Osoby współpracujące w tym wydarzeniu z moim biurem aktywnie szukały tych najbardziej potrzebujących docierając osobiście do sołtysów i za Ich pośrednictwem do potrzebujących wsparcia.
Ale jeśli są faktycznie w jakichś środowiskach głodujące dzieci, to powinien być to wyrzut sumienia dla nas wszystkich - dla tych spośród nas, którzy są najbliżej i o tym wiedzą a nie reagują , dla sąsiadów, szkół, służb społecznych, związków wyznaniowych (piszę ogólnie, bo każda wiara zakłada pomoc bliźniemu). Czy tak jest w rzeczywistości? Nad tym pytaniem powinniśmy się wszyscy pochylić, nie uznawać, że mnie to nie obchodzi, bo są służby specjalnie do tego powołane. Nie chcę bagatelizować tematu, mimo że podnoszony jest w okresie kampanii wyborczej (i nawiasem mówiąc nie słyszałam, żeby w minionych 4 latach posłowie ugrupowania, które dziś grzmi najgłośniej w tym temacie - PISu, organizowali w naszym okręgu wyborczym jakąś działalność charytatywną) i wystąpię w najbliższym czasie do naszych samorządów z prośbą o informację o sytuacji w ich gminach - czy mają problem głodujących dzieci i jaka jest jego skala, jakie i czy są niezaspokojone potrzeby w zakresie pomocy żywnościowej.
Będę pytać po to, aby w razie potrzeby wesprzeć działania samorządów i występować o pomoc państwa, banków żywności, ludzi dobrej woli, itp.
Proszę też Was o informacje jeśli znacie takie przypadki i dotąd nie podzieliliście się tą wiedzą, mail: biuro@mjanyska.pl
Maria Małgorzata Janyska
Posłanka na Sejm RP