:: Zapalmy ŚWIATŁO WOLNOŚCI
12.12.2013
To kolejny 13 grudnia - trzydziesty drugi raz funkcjonująca data w naszej najnowszej historii.
Wielu Polaków mających mniej niż 32 lata może nie wie co to za data, co takiego wydarzyło się 13 grudnia 1981 r. Trzeba ją przypominać i wyjaśniać, aby mieć świadomość, że nie tak dawno marzenia o wolności osobistej i gospodarczej legły w gruzach i nie było wcale takie pewne, czy i kiedy odżyją i się spełnią.
13 grudnia 1981r. wprowadzono w naszym kraju stan wojenny. O godzinie 6:00 gen. Wojciech Jaruzelski ogłosił, że na podstawie dekretu Rady Państwa wprowadzono stan wojenny na terenie całego kraju. Czołgi na ulicach, tłumienie strajków, internowania, oczekiwania po kogo i kiedy „przyjdą”, użycie siły wobec demonstrantów, pacyfikacje, godzina milicyjna, przepustki, "rozmowy kontrolowane" i niedziela bez Teleranka - tak Polacy zapamiętali te chwile.
Wydrukowane w Związku Sowieckim obwieszczenie informowało o tych i innych ograniczeniach, w tym między innymi zakazie strajków i zgromadzeń oraz zakazie poruszania się między 22.00 a 6.00, chyba że na podstawie specjalnej przepustki.
Już pierwszego dnia stanu wojennego internowano blisko 3,5 tysiąca osób - działaczy „Solidarności”, opozycjonistów. Ich liczba, do momentu zniesienia stanu wojennego wzrosła do 10 000. Nie działały w tym dniu również telefony. W radiu i telewizji powtarzano nieustannie komunikat gen. Jaruzelskiego, który wprowadził atmosferę grozy, wielkiej niepewności i strachu.
Jak powiedział Pan Prezydent RP Bronisław Komorowski: "noc stanu wojennego pozostaje jednym z najbardziej gorzkich doświadczeń w najnowszej historii naszego kraju. (…)To jest czas, gdy brutalnie starano się stłumić nasze dążenie do wolności. W tę zimową grudniową noc trudno było sobie wyobrazić, że już 8 lat później rozpoczną się przemiany, które doprowadzą do upadku komunizmu nie tylko w Polsce, lecz także w całej Europie Środkowo-Wschodniej, że nadzieje na wolność, które nosiliśmy głęboko w sercu tak szybko okażą się rzeczywistością, a mury runą i pogrzebią stary świat. (…) Dziś w demokratycznej Polsce pamiętajmy o tych, którzy walcząc o wolność, zapłacili najwyższą cenę”.
W geście solidarności z Polakami, w Wigilię Bożego Narodzenia 1981 r. w oknie Pałacu Apostolskiego w Watykanie zapłonęła świeca. Na znak jedności z rodakami zapalił ją papież Jan Paweł II. Do postawienia w oknach świec wezwał także prezydent USA Ronald Reagan, który w bożonarodzeniowym orędziu do narodu powiedział: "Polacy zostali zdradzeni przez własny rząd. Ci, którzy nimi rządzą, oraz ich totalitarni sojusznicy obawiają się wolności, którą Polacy tak bardzo umiłowali. Niech płomień milionów świec w amerykańskich domach będzie świadectwem, że światła wolności nie uda się zgasić".
Po 32 latach od tamtych wydarzeń Prezydent RP Bronisław Komorowski, IPN oraz wielu Polaków zachęca do uczczenia pamięci ofiar stanu wojennego podobnym gestem, tj. zapalenia świeczki w oknie 13 grudnia o g. 19:30, jako „Światła Wolności”.
Ten gest to nie tylko wyraz szacunku dla ofiar lat 80. To ważny symbol solidarności z tymi, którzy wciąż muszą zabiegać o swoją wolność. Wpiszmy na stałe do naszego patriotycznego kalendarza „Światło Wolności” każdego 13 grudnia.
Maria Małgorzata Janyska
Poseł na Sejm RP
:: Komentarze