30.04.2012
Koncert Poznańskiej Filharmonii rozpoczął prawdziwą wiosnę muzyczną na deskach Pilskiego Domu Kultury . Prezydent Miasta Piły zgotował 26.04.br wszystkim melomanom i miłośnikom muzyki klasycznej prawdziwą ucztę duchową. Czwartkowy koncert "Radość i młodość" składał się z dwóch części: z koncertu skrzypcowego D-dur KV 218,nr 4 Wolfganga Amadeusza Mozarta oraz z Symfonii D-dur op.36,nr 2. Ludwiga van Beethowena. Ci dwaj genialni muzycy to mistrzowie muzyki klasycyzmu, charakteryzującej się harmonią, prostotą i radością życia. Koncert skrzypcowy D- dur op.36,nr2 jest pełen nieprzemijającego uroku, który zapewne wynika też z faktu, że został skomponowany przez niespełna dziewiętnastoletniego W.A. Mozarta. To dzieło wprowadziło słuchających z jednej strony w nastrój radosny, swawolny, a z drugiej w stan rozmarzenia. Partia solowa koncertu została wykonana przez młodą skrzypaczkę, jedną z największych indywidualności z pośród swojego pokolenia, laureatkę Master Class Maximę Sohfię Sitarz. Skrzypaczka znana z doskonałej techniki, wyobraźni i opanowania instrumentu pozwoliła słuchaczom przeżywać w każdym fragmencie piękno koncertu genialnego wiedeńczyka. W drugiej część koncertu poznańscy filharmonicy wykonali symfonię S-dur op.36,nr2 pod batutą młodego, niezwykle utalentowanego dyrygenta Jakuba Chrenowicza. Utwór ten powstał w tzw. okresie heroicznym, w którym kompozytor borykał się z postępującą głuchotą. Jest on jednak zaprzeczeniem dramatu muzyka. Symfonia przepełniona radością, a tym samym młodością wprowadziła wszystkich w nastrój wiosennego optymizmu.Pozwoliła oderwać się od codzienności, uspokoić umysł a jednocześnie pobudziła do pozytywnego myślenia. Radość, kojarzona zawsze z młodością - wiosną, czasem budzenia się wszystkiego do życia, rozbrzmiewała z całą swoją siłą i młodzieńczą ekspresją. Szkoda jednak, że tak mało młodych ludzi siedziało na widowni. W zapowiedzi koncertu prezenterka zasugerowała wprowadzenie cyklu spotkań muzycznych z udziałem Orkiestry Filharmonii Poznańskiej, co spotkało się z ogólnym aplauzem publiczności. Jak poinformował dyrektor Pilskiego Domu Kultury Stanisław Dąbek, propozycja ta wynikła z prowadzonych rozmów prezydenta Piły z dyrektorem Filharmonii Poznańskiej, w których również uczestniczył St. Dąbek. Cykliczne spotkania z muzyką klasyczną w tak doskonałym wykonaniu zadowoliłyby na pewno wielu melomanów muzyki poważnej, nie tylko z Piły, a może powiększyłyby krąg miłośników muzyki klasycznej? Zachęciłyby młodzież do jej poznania i docenienia nieprzemijających wartości dzieł ,tworzonych bardzo często przez młodych ludzi. Muzyka nie tylko uspokaja umysły, uczy pozytywnych zachowań, ale również pobudza i inspiruje do działania czego dowodem stał się dla mnie czwartkowy koncert. Przytoczmy słowa - mam nadzieję ciągle aktualne, starożytnego filozofa, Pitagorasa "...muzyka budzi w sercu pragnienia dobrych czynów..." Może więc warto zainwestować w muzyczną edukację. Pracownik Biura Poselskiego