16.10.2017
W przyszłym roku minie sto lat od wybuchu Powstania Wielkopolskiego, które dla każdego Wielkopolanina jest wielką wartością, a w bardzo wielu rodzinach także osobistym przeżyciem i wspomnieniem patriotyzmu, solidnej pracy i waleczności przodków.
Wszędzie, w całej Wielkopolsce, trwają przygotowania do uczczenia rocznicy zwycięskiego powstania.
Bierzemy w nich udział także jako parlamentarzyści, a dodatkowo - jako posłowie PO z Wielkopolski - wystąpiliśmy z inicjatywą przyjęcia przez Sejm Uchwały ustanawiającej rok 2018 Rokiem Pamięci Powstania Wielkopolskiego.
O taką inicjatywę wnioskowało także wiele wielkopolskich samorządów - również otrzymałam wystąpienia w tej sprawie - a poparło ją wielu posłów naszego klubu z całej Polski.
W lipcu b.r. złożyliśmy projekt stosownej uchwały do laski marszałkowskiej i z satysfakcją informuję, że na ostatnim posiedzeniu Sejmu została ona przyjęta przez aklamację.
A oto jej treść:
„Zwycięskie Powstanie Wielkopolskie 1918/1919 stało się wspaniałym ukoronowaniem „najdłuższej wojny nowoczesnej Europy” - wielkim triumfem Polaków dążących do wyzwolenia się spod pruskiej niewoli, któremu nieodłącznie towarzyszyło pragnienie połączenia się na powrót z umiłowaną Rzeczypospolitą. Solidnym fundamentem dążeń niepodległościowych Wielkopolan stały się takie przymioty jak żarliwy patriotyzm, niestrudzona praca u podstaw oraz autentyczny duch społecznikowski. To tytani pracy organicznej, a wśród nich m. in.: gen. Dezydery Chłapowski, dr. Karol Marcinkowski, Emilia Szczaniecka, Hipolit Cegielski, ks. Piotr Wawrzyniak czy Maksymilian Jackowski poprzez działalność: społeczną, kulturalną, gospodarczą oraz naukową – wychowując pokolenia ludzi wykształconych, świadomych swej polskości, walnie przyczynili się do późniejszego sukcesu Powstania Wielkopolskiego.
To dzięki bohaterskiemu zrywowi powstańców wielkopolskich 1918/1919 roku, na których czele stali major Stanisław Taczak i gen. Józef Dowbor-Muśnicki, twórcy Armii Wielkopolskiej, dzięki ich determinacji oraz hojnej daninie krwi, prawie cała Wielkopolska włączona została z powrotem do odradzającej się Rzeczypospolitej.
Milczeniem nie można również pominąć wkładu mieszkańców Wielkopolski w walki powstańcze na Górnym Śląsku, jak również zaangażowania doskonale wyposażonej i wyszkolonej Armii Wielkopolskiej w obronę niepodległości odrodzonej Ojczyzny przed bolszewicką nawałą w 1920 roku.
Kiedy skończyła się walka zbrojna, mieszkańcy Wielkopolski podjęli trud odbudowy oraz ponownego scalania Rzeczypospolitej, wyniszczonej przez dziejową zawieruchę. W ten właśnie sposób, twórczo nawiązali oni do bogatej tradycji pozytywistycznej – do dziedzictwa Ojców Założycieli nowoczesnej Wielkopolski - nastał bowiem ten czas, kiedy „Polsce potrzeba było potu, a nie krwi”.
Mając na uwadze wkład pokoleń Wielkopolan w walkę o niepodległość i odbudowę Niepodległej Rzeczypospolitej oraz istotny wpływ zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 na kształt granic odrodzonego Państwa Polskiego, Sejm Rzeczpospolitej Polskiej ustanawia rok 2018 Rokiem Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918/1919.”
Nie obyło się niestety, podczas debaty nad uchwałą bez skandalu, który wywołała posłanka PIS Jolanta Lichocka, reprezentująca w tym punkcie swój klub parlamentarny.
Przy tak ważnej i doniosłej uchwale pozwoliła sobie na impertynencje polityczne wygłaszając słowa : „z radością też chciałabym zauważyć, że z taką inicjatywą wystąpili posłowie Platformy Obywatelskiej. To nieczęste, by politycy tej partii zaznaczali w swych działaniach poparcie dla zrywów powstańczych...i to zrywów wymierzonych w niemiecką dominację.”
Ta Pani oczerniła nas, mieszkających, żyjących na codzień w Wielkopolsce, kultywujących pamięć Powstania Wielkopolskiego, ceniących i kultywujących pracę u podstaw, mających w swoich rodzinach, w rodzinach sąsiedzkich, powstańców, sama zaś funkcjonuje w naszym regionie od niedawna, z powodu politycznych i wyborczych korzyści. Jest posłanką wielkopolską, z tym że tylko stąd kandydującą. Dlatego pewnie nie rozumie jakiej materii dotyka i pozwala sobie na cynizm wobec sprawy, która dla każdego Wielkopolanina jest fundamentalna.
Trzeba jej po chrześcijańsku wybaczyć, ale gdyby miała honor to przeprosiłaby i próbowała zacząć być w Wielkopolsce „naprawdę”, rozumieć nasz region i wartości życia, postępowania, które przechodzą z pokolenia na pokolenie.
Wtedy może byłoby ją stać na samodzielne wnioskowanie o uchwałę sejmową, a nie tylko kolekcjonowanie kierowanych także do niej wniosków samorządów.