:: Gdzie powinien pracować poseł?

28.11.2016

Gdzie powinien pracować poseł? Szybka i krótka odpowiedź na to pytanie - wszędzie - bo mimo, że jesteśmy wybierani w wyznaczonych okręgach wyborczych, to nasza praca ma służyć wszystkim. Oczywiście, że angażujemy się bardziej aktywnie w sprawy ze swojego okręgu, ale nie możemy zapominać, że adresatem stanowionego przez nas prawa  jest każdy obywatel i musi mieć ono charakter powszechny - czyli obowiązujący całe społeczeństwo i władzę (w zakresie praw i obowiązków).

Ostatnio pracuję dużo także poza moim okręgiem wyborczym. Niekiedy trudno podzielić ten czas, ale trzeba znać warunki życia, organizacji i funkcjonowania społeczności w różnych miejscach, aby  uwzględnić je w pracy w sejmie.

Dlatego klub parlamentarny PO postanowił, że będziemy w każdą środę w tzw. tygodniu niesejmowym spotykać się i rozmawiać z ludźmi w każdym powiecie każdego regionu. Odbyliśmy już takie spotkania w mazowieckim, lubuskim, podlaskim, kolejne będzie lubelskie, itd. Te spotkania są bardzo potrzebne, przychodzą na nie różni ludzie - od sympatyków, po przeciwników naszego ugrupowania, co jest cenne, bo nie powinno się urządzać życia innym wg wyłącznie swego punktu widzenia. Znajomość różnorodności w poglądach, potrzebach, wnioskach, propozycjach (...) to warunek, by przepisy, które mamy stanowić były w możliwie największym stopniu "powszechne".

Może oczywiście ktoś stwierdzić, że co z tego, teraz nie rządzicie, nie macie większości parlamentarnej więc nie ma znaczenia wasza znajomość praktyczna problemów, bo i tak żadna wasza propozycja nie przejdzie. Tak, na razie to fakt, nie przechodzi żadna propozycja opozycji bez względu na to, czy jest dobra dla ludzi, czy nie  - pierwszy  przykład z brzegu: w lutym tego roku PO złożyła projekt ustawy zwiększającej kwotę wolną od podatku z obecnych 3091 zł do 8000 zł - dla każdego obywatela. Projekt zakładał coroczną waloryzację kwoty wolnej od podatku i rekompensaty dla samorządów. Proponowaliśmy, by w  2016 r. ustawa wprost określała kwotę zmniejszającą podatek. W następnych latach jej wysokość byłaby powiązana ze wskaźnikiem wzrostu cen towarów i usług podawanych przez GUS.

Projekt oczywiście został odrzucony w pierwszym czytaniu, nie dano nawet szansy na dyskusję. Klub PiS uzasadnił odrzucenie projektu  troską o finanse państwa!

15 listopada 2016 roku  Sejm, większością rządzącą, uchwalił ustawę wydłużającą do 1 stycznia 2018 roku dotychczasową kwotę wolna od podatku. I nagle, 25 listopada b.r., wicepremier Morawiecki ogłasza, że do końca listopada rząd chce zakończyć proces legislacyjny związany z wprowadzeniem od 1 stycznia 2017 r. wyższej kwoty wolnej od podatku dla najmniej zarabiających. Ma ona wynieść 6,6 tysięcy zł. Zakończyć(!), a jeszcze Sejm nie zaczął nad nim pracy, zacznie w dniu 29 listopada - to pierwszy dzień posiedzenia Sejmu po dacie ogłoszenia informacji. A wiec w dwa dni ma być ustanowione prawo, które przyniesie różne skutki dla różnych ludzi, dla jednych poprawę dla innych bez wątpienia wzrost obciążeń, który jest nieunikniony. I tu jest zasadniczy problem, który wymaga wielu analiz - jak wysoko i kiedy wzrosną obciążenia, czy aktywność zawodowa będzie opłacalna, czy może lepiej się nie "wyrywać", bo przy mniejszych zarobkach, ale dostępnych ulgach, świadczeniach na dzieci wyjdzie się na to samo.

Czy da się solidarnościowy, ale także motywujący lub demotywujący do pracy, system przepracować rzetelnie w dwa dni? Nie, nie da się. Co do tego nie ma wątpliwości.

W związku z tym wracając do pytania, czy warto będąc posłem opozycji pracować tak mocno w terenie? Tak warto, bo to jest miejsce faktów, które budują nasz program i propozycje, które mimo wszystko przedkładamy teraz, na bieżąco, ale będą one też podstawą alternatywy wobec skutków obecnych rządów. A skutki ekspresowych , nieskoordynowanych decyzji  dopiero przed nami. 

:: Komentarze

:: facebook