:: Janyska o zmianach w korpusie służby cywilnej

17.12.2015

Janyska o zmianach w korpusie służby cywilnej

21. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o służbie cywilnej oraz niektórych innych ustaw (druk nr 119).
Poseł Maria Małgorzata Janyska:
    Dziękuję bardzo.
    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Zmiana na szczytach władzy nie powinna dotykać członków korpusu służby cywilnej. To jest zasada respektowana w ugruntowanej i uczciwej, a nieudawanej demokracji. W naszej obecnej rzeczywistości niestety mam wrażenie, że zasady demokratycznego państwa prawa zaczynają być przez rządzących udawane. Taki wniosek nasuwa się po krótkiej naszej praktyce parlamentarnej w tej kadencji, ale także po analizie projektu, który tu omawiamy, dotyczącego zmiany ustawy o służbie cywilnej z druku nr 119.
    Szanowni Państwo! Poseł reprezentujący klub Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że to jest niewielka nowela. Proszę państwa, to nie jest niewielka nowela, to jest kolejna ustawa z pakietu, który ma dopełniać absolutyzmu władzy. Tym razem jest to atak na służbę cywilną. Poseł Wójcik przedstawił po kolei argumenty, które do tego wniosku skłaniają.
    Wysoki Sejmie! To jest kolejna ustawa, która prawdopodobnie jest wbrew zapisom konstytucji. Art. 153 konstytucji mówi, że w celu zapewnienia zawodowego, rzetelnego, bezstronnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa w urzędach administracji rządowej działa korpus służby cywilnej. I tak, proszę państwa, po kolei. Czy można uznać, że zapewnia się zawodowe wykonywanie zadań, jeśli znosi się wobec wyższych stanowisk wymagania dotyczące stażu w administracji, w tym na stanowiskach kierowniczych, a więc także umiejętności kierowniczych, a więc także znajomości organizacji administracji i finansów publicznych? Czy można uznać, że zapewnia się zawodowe wykonywanie zadań, jeśli znosi się wobec wyższych stanowisk wymagania dotyczące stażu w administracji, w tym na stanowiskach kierowniczych, a więc także w zakresie umiejętności kierowniczych, a więc także w zakresie znajomości organizacji administracji i finansów publicznych? Czy można uznać, że zapewnia się zawodowość, jeśli znosi się konkurencyjny nabór, a wprowadza powołania? Powołania, z których, proszę państwa, po 1990 r. chcieliśmy wszyscy wychodzić, bo pamiętamy tę praktykę PRL zwłaszcza, która zaczęła się w administracji samorządowej, jeśli chodzi o wychodzenie z tej praktyki. Pamiętamy powołania sekretarzy i skarbników, które to funkcje de facto były również funkcjami politycznymi.
    W efekcie, proszę państwa, na wysokich stanowiskach służby cywilnej będzie można dzisiaj zatrudniać osoby podejmujące po raz pierwszy pracę w administracji. Dotąd w przepisach wobec osób, które podejmowały po raz pierwszy pracę, był wymóg odbywania służby przygotowawczej kończącej się egzaminem. Dla wyższych stanowisk to oczywiście również się znosi, bo po co mają to być przygotowane i wykwalifikowane osoby. Zatoczyliśmy koło, proszę państwa, i wracamy do najważniejszego kryterium awansowania, jakie było w PRL, w państwowych jednostkach za czasów PRL: mierny, bierny, ale wierny.
    Kolejna zasada z konstytucji - rzetelność. Czy można tak nazwać zmiany proponowane przez wnioskodawców, jeśli rezygnuje się również z systemu ocen okresowych osób zajmujących wyższe stanowiska w służbie cywilnej? I nie będzie dla nich indywidualnego programu rozwoju zawodowego, ale oczywiście dla pozostałych stanowisk i owszem.
    I wreszcie to, o czym powiedział już poseł Wójcik - bezstronne i politycznie neutralne wykonywanie zadań państwa. Nie będę już powtarzała tego, że rezygnuje się z wymogu dotyczącego przynależności wcześniej w okresie 5-letnim do partii, co było zakazane, ale zadam pytanie: Czy państwo uważacie - bo dzisiaj w momencie powołania państwo proponujecie, aby ktoś nie był członkiem partii - czy uważacie państwo, że na przykład szef waszego Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość wczoraj zrezygnował z przynależności partyjnej i od jutra czy od dzisiaj będzie szefem służby cywilnej? I kto z państwa, poza Prawem i Sprawiedliwością, zgodzi się, że to jest apolityczne? Oczywiście, proszę państwa, wiadomo, że nie będzie apolityczne, bo nie ma w ogóle takiej możliwości.
    Szanowni Państwo! Rada Służby Cywilnej, organ, który też jest proponowany do zniesienia w projekcie nowelizacji ustawy o służbie cywilnej. Uważam, że to jest kolejne zamykanie ust opozycji parlamentarnej. Dlaczego? A dlatego, że na 15 członków Rady Służby Cywilnej prezes Rady Ministrów powołuje, według obecnych przepisów, na wniosek klubów parlamentarnych, wszystkich klubów parlamentarnych, 7 członków rady, wyraźnie jest zaznaczone, reprezentujących wszystkie kluby parlamentarne, spośród posłów, senatorów lub osób niebędących parlamentarzystami. Proszę państwa, rezygnacja z tego powoduje, że również tu opozycja nie będzie miała kontroli nad rzetelnością, uczciwością i apolitycznością sprawowania funkcji przez urzędników służby cywilnej, przez szefa służby cywilnej i zastępcę między innymi.
    (Poseł Arkadiusz Czartoryski: A do tej pory miała niesamowitą.)
    Proszę państwa, brak również skutków finansowych w tym projekcie poselskim. Oczywiście dlatego to jest projekt poselski, żeby nie było konsultacji, żeby nie było oceny, żeby nie trzeba było przedstawiać skutków finansowych. Ale te skutki oczywiście będą, bo to będą tysiące ludzi, którym trzeba będzie w natychmiastowym trybie, po 30 dniach, zapłacić odprawy. Czy dlatego, proszę państwa, między innymi zwiększaliście deficyt budżetowy na rok przyszły? To są pytania na które my odpowiedź znamy (Dzwonek), bo ona jest twierdząca, ale państwo na pewno na to tak nie odpowiecie. (Oklaski)

:: Komentarze

:: facebook